[Relacja] "Reinkarnacja" PR110MM
[Relacja] "Reinkarnacja" PR110MM
Ostatnio wpadłem na pomysł zrobienia modelu Jelcza PR110MM - ale nie byle jakiego.
Obmyśliłem sobie, że ten pojazd będzie się mógł poruszać o własnych siłach, będzie także posiadał oświetlenie (jeśli tylko będzie możliwe jego zamontowanie)
Do budowy planuję użyć jako głównego elementu nadwozia modelu Peery, który jest dostępny tu, na KMF - chodzi o model zaprojektowany przez kol. Turbo94. Został już on wydrukowany, po czym zostanie jeszcze poddany przeróbkom urealniającym jego wygląd, pokryty warstwą uodparniającą na czynniki zewnętrzne (powłoczka z taśmy klejącej), wycięty (bez kół) i sklejony. Będzie posiadał otwarte ekspozytory tablic liniowych, dzięki czemu będzie go można ucharakteryzować dla konkretnej relacji
Część mechaniczna?
Otóż główne elementy (silnik, zestawy kołowe + skrętne przednie koła, oświetlenie [jeśli będzie]) chcę przenieść z jakiegoś sterowanego na radio samochodzika. Aparatura sterująca (tj. pilot) zostanie taka sama, jaka była, no, może z jakimiś kosmetycznymi zmianami Koła zostaną tylko odpowiednio przerobione (być może z użyciem elementów niewyciętych razem z budą, ale wątpię)
Na razie rozpoczną się prace z nadwoziem. Po zakupieniu sterowanego modelu-dawcy i sklejeniu budy będzie się można zabrać za złożenie całości
Obmyśliłem sobie, że ten pojazd będzie się mógł poruszać o własnych siłach, będzie także posiadał oświetlenie (jeśli tylko będzie możliwe jego zamontowanie)
Do budowy planuję użyć jako głównego elementu nadwozia modelu Peery, który jest dostępny tu, na KMF - chodzi o model zaprojektowany przez kol. Turbo94. Został już on wydrukowany, po czym zostanie jeszcze poddany przeróbkom urealniającym jego wygląd, pokryty warstwą uodparniającą na czynniki zewnętrzne (powłoczka z taśmy klejącej), wycięty (bez kół) i sklejony. Będzie posiadał otwarte ekspozytory tablic liniowych, dzięki czemu będzie go można ucharakteryzować dla konkretnej relacji
Część mechaniczna?
Otóż główne elementy (silnik, zestawy kołowe + skrętne przednie koła, oświetlenie [jeśli będzie]) chcę przenieść z jakiegoś sterowanego na radio samochodzika. Aparatura sterująca (tj. pilot) zostanie taka sama, jaka była, no, może z jakimiś kosmetycznymi zmianami Koła zostaną tylko odpowiednio przerobione (być może z użyciem elementów niewyciętych razem z budą, ale wątpię)
Na razie rozpoczną się prace z nadwoziem. Po zakupieniu sterowanego modelu-dawcy i sklejeniu budy będzie się można zabrać za złożenie całości
Ależ oczywiścieUriel pisze:Mam nadzieję, że jakieś szczegółowe relacje odnośnie budowy będziesz tutaj zamieszczać ?
Pierwsze prace już rozpoczęte Nadwozie Jelcza zostało lekko poprawione stylistycznie i pokryte warstwą ochronną z taśmy klejącej, a następnie wycięte bez kół. Potem wycięte zostały wszystkie tablice w ekspozytorach - docelowo tablice będą zmienialne
Sam model po pokryciu go taśmą klejącą stał się trudniejszy w gięciu - żeby miejsca zgięcie były w miarę trwałe, musiałem je kombinerkami zagniatać. Ale jak dotąd jest dobrze
Oto zdjęcie pojazdu, datowane na dzisiaj, przedstawiające jego nadwozie po pokryciu taśmą i wycięciu oraz gięciu a przed złożeniem:
Może pojutrze wybiorę się nabyć drogą kupna dawcę podzespołów napędowych
Skoro to ma być sterowany radiowo model z kartonu to osobiście polecam wzmocnić go czymś naprawdę sztywnym np. jakieś prostokątne patyczki po lodach w okolicach przedniego i tylnego zderzaka, bo wiadomo, zanim się nauczysz obsługiwać pilot od sterowania to małe "bum" nie raz się przydarzy a w takiej sytuacji karton jest ciężko z powrotem "naprostować" żeby nie zostały ślady od zgięć Znam to z własnej autopsji...PAFAWAG pisze: Może pojutrze wybiorę się nabyć drogą kupna dawcę podzespołów napędowych
P.s. albo jeszcze inny pomysł Zbuduj tzw. klatkę bezpieczeństwa z dość twardego i grubego drutu jako wzmocnienie i ramę jednocześnie
P.s. 2
moim zdaniem ciężko będzie nabyć dawcę ... po 1: najczęściej w sklepach są modele samochodów a nie autobusów z czego wynika inny rozstaw osi i szerokość.
po 2: na Twoim miejscu wpierw szukałbym dawcy, a później drukował budę Teraz zanim dobierzesz podwozie z odpowiednim rozstawem osi i szerokością to może być problem
Dobry pomysł, pomyślę nad jakimiś wzmocnieniamiUriel pisze:Skoro to ma być sterowany radiowo model z kartonu to osobiście polecam wzmocnić go czymś naprawdę sztywnym np. jakieś prostokątne patyczki po lodach w okolicach przedniego i tylnego zderzaka, bo wiadomo, zanim się nauczysz obsługiwać pilot od sterowania to małe "bum" nie raz się przydarzy a w takiej sytuacji karton jest ciężko z powrotem "naprostować" żeby nie zostały ślady od zgięć Znam to z własnej autopsji...
Faktycznie, mogłem tak zrobić...Uriel pisze:po 2: na Twoim miejscu wpierw szukałbym dawcy, a później drukował budę Teraz zanim dobierzesz podwozie z odpowiednim rozstawem osi i szerokością to może być problem
Chociaż jeśli np. osie okażą się za długie, zawsze je można wymienić, tak samo, jak koła
Szykuje się nowy PR110MM? Czekam z niecierpliwością, może zaadaptuję go na "reinkarnację" oryginałuTurbo94 pisze:Pafciu, mogłeś poczekać, aż wydam nowego PR110MM, gdybyś dał mi znać, że chcesz zrobić taki model, na pewno bym zrobił bazę doń, a ta wersja ma mnóstwo błędów.
I zapewne zaczekałbym z budową jeżdżącej peery (nie adaptowałbym do tego starej wersji), gdybym wcześniej wiedział, że ukaże się nowa wersja...
A co do błędów... No tak, to prawda, są... :confused: Jednym z najgorszych to chyba koła i tylne światła. Ten ostatni detal planuję zrobić teraz, po wycięciu nadwozia. Przed pokryciem taśmą poprawiłem pikselowate ramy okien i przedniej szyby oraz uchwyty na przodzie i nadkola.
Dorysowałem przynajmniej niektóre kontury klap podwozia i brakującą listwę ozdobną z tyłu po stronie drzwiowej oraz małą kratnę, także po tej samej stronie.
Kwadratowatość dachu da się przeżyć, zaś przód to ja już dawno zacząłem kształtować tak, żeby trójkątne szybki po bokach ładnie się w niego "wbijały"...
* * * * *
Prace trwają
Wycięte nadwozie:
Częściowo złożone - widok od przodu; pojawił się także przedni ekspozytor, na zdjęciach już z tablicą Jest ona prototypowa - prawdopodobnie zrobię je w Paincie, by estetyczniej wyglądały
Nadwozie już sklejone (oprócz dolnych listków, które czekają na część mechaniczną ; muszę jeszcze dorobić dwa pozostałe ekspozytory - boczny i tylny):
Wsporniki, które zostaną zamocowane wewnątrz pudła jako jego usztywnienie - w szczególności przodu (partia plastikowych rurek, dwie większe plastikowe rurki [na usztywnienie boczne] oraz drewniany patyczek):
Materiał na wzmocnienie tyłu - dziesięciomilimetrowa tekatura o strukturze wewnętrznej "plastra miodu" - testy zderzeniowe wykazały, że jest naprawdę trwała
Dawca części mechanicznej - przed rozbiórką wyglądał podobnie, jak na zdjęciu:
...a tak podczas adaptacji do nowego nadwozia
Niestety, jego sterowanie jest inne od tego, którego się spodziewałem Tym bardziej, że niemało on mnie kosztował. Ale trudno, w przyszłości może poszerzę jego część elektryczną, dzięki czemu jego sterowanie będzie o wiele precyzyjniejsze.
Tak się to prezentuje od góry. Wszystkie koła podwozia zostaną wymienione na nowe. Oś przenia zostanie wymieniona całkowicie - co do tylnej, jeszcze nie jestem pewien - jeśli uda mi się skrócić obecną, metalową oś, jej wymiana nie będzie konieczna - jeśli zaś się to nie uda, będę musiał jakoś zdjąć z niej zębatkę napędu i przełożyć ją na nowy podzespół.
Ja już wydałem swoją wersję, więc jakby co, to można ją wykorzystać do tego celu:PAFAWAG pisze:Szykuje się nowy PR110MM? Czekam z niecierpliwością, może zaadaptuję go na "reinkarnację" oryginału
topics55/jelcz-pr110m-by-kedzior-vt4931.htm#151734
Um, chyba tak zrobię - ściągnę z niej tylny pas ze światłami, bo ten "Turbowy" nie jest niestety zbyt realistyczny
Świta mi w główie już układ skrętu przednich kół - jak znajdę więcej czasu, to się za niego zabiorę. Będę się musiał też rozejrzeć za jakimś żródłem światła do modelu...
Planuję także obniżenie napięcia zasilania silnika modelu - 3 V okazały się zbyt dużym napięciem (po pierwsze - jak na autobus, po drugie - zapewne będzie nieodpowiednie dla już zamontowanych tylnych kół). Myślę o dwóch możliwościach:
1. Wstawienie zwory w jedno z gniazd baterii, a w drugie wprawienie ogniwa o napięciu ok. 2V (jeśli takie uda mi się gdzieś znaleźć),
2. Zastosowanie rezystora o odpowiedniej rezystancji (dla dwóch połączonych ze sobą ogniw półtorawoltowych).
Świta mi w główie już układ skrętu przednich kół - jak znajdę więcej czasu, to się za niego zabiorę. Będę się musiał też rozejrzeć za jakimś żródłem światła do modelu...
Planuję także obniżenie napięcia zasilania silnika modelu - 3 V okazały się zbyt dużym napięciem (po pierwsze - jak na autobus, po drugie - zapewne będzie nieodpowiednie dla już zamontowanych tylnych kół). Myślę o dwóch możliwościach:
1. Wstawienie zwory w jedno z gniazd baterii, a w drugie wprawienie ogniwa o napięciu ok. 2V (jeśli takie uda mi się gdzieś znaleźć),
2. Zastosowanie rezystora o odpowiedniej rezystancji (dla dwóch połączonych ze sobą ogniw półtorawoltowych).