[Warsztat] Czyszczenie, usuwanie starej farby z modelu.
czyszczenie
Nie jestem pewna czy dobry temat, ale zaryzykuję
Otóż postanowiłam przemalować mojego Ikarusa 280, rozebrałam go na części i mam problem ze zdjęciem starej farby. Próbowałam delikatnie ją zdrapać, ale ze względu na kruchość modelu boję się, że coś uszkodzę. Zmywacz do paznokci działa kiepsko, myślałam o jakimś mocniejszym rozpuszczalniku, ale nie wiem czy mi tego plastiku nie roztopi... Czy ktoś mógłby mi jakoś doradzić w tej kwestii?

Popularne jest wsadzanie modeli na jakiś czas do płynu ze skrzyni biegów, nie uszkadza modelu a farba (jak i nadruki fabryczne) schodzą. A co do tematu, to może tu coś znajdziesz http://www.km-forum.com.pl/viewtopic.php?t=5690 ?
[fquote="Nikki"]Zmywacz do paznokci działa kiepsko, myślałam o jakimś mocniejszym rozpuszczalniku, ale nie wiem czy mi tego plastiku nie roztopi... Czy ktoś mógłby mi jakoś doradzić w tej kwestii?[/fquote]
Ja do czyszczenia farby używam kreta, lub tańszy odpowiednik z biedronki. Głownie chodzi o to żeby było to NaOH. Na około szklankę wody dajesz dwie łyżki stołowe kreta. Odpowiednio zwiększasz proporcje do ilości wody. Potem całą budę wrzucasz do roztworu i tak moczysz przez noc.
To mój sprawdzony sposób i przyznam, że skutecznie usuwa wszelkiego rodzaju farby z modeli plastikowych. Nie polecam natomiast do modeli z metalu. Stosuje się tam stopy pochodne aluminium, które może zostać utlenione przez kreta.
Ja do czyszczenia farby używam kreta, lub tańszy odpowiednik z biedronki. Głownie chodzi o to żeby było to NaOH. Na około szklankę wody dajesz dwie łyżki stołowe kreta. Odpowiednio zwiększasz proporcje do ilości wody. Potem całą budę wrzucasz do roztworu i tak moczysz przez noc.
To mój sprawdzony sposób i przyznam, że skutecznie usuwa wszelkiego rodzaju farby z modeli plastikowych. Nie polecam natomiast do modeli z metalu. Stosuje się tam stopy pochodne aluminium, które może zostać utlenione przez kreta.
Usuwanie farby z modelu
Witam
Słyszałem ze do usunięcia farby (akryl) z modelu jest dobry płyn hamulcowy. Może ktoś jaśniej to opisać??? Załatwiłem trochę płynu tylko teraz nie wiem... Czy zamoczyć model w płynie nie rozrzedzonym czy mogę go rozrzedzić a jeśli mogę to w jakich proporcjach... Będę wdzięczny za pomoc.
Słyszałem ze do usunięcia farby (akryl) z modelu jest dobry płyn hamulcowy. Może ktoś jaśniej to opisać??? Załatwiłem trochę płynu tylko teraz nie wiem... Czy zamoczyć model w płynie nie rozrzedzonym czy mogę go rozrzedzić a jeśli mogę to w jakich proporcjach... Będę wdzięczny za pomoc.
Po pierwsze to chyba Koledze nie chciało się za bardzo szukać, ale taki temat już istnieje.
http://www.km-forum.com.pl/viewtopic.php?t=5690
Po drugie co do akryli to najlepszy moim zdaniem jest NaOH czyli wodorotlenek sodu, popularny jako kret do usuwania zatorów w rurach. Kilka godzin i farba ładnie schodzi, a model nietknięty. oczywiście nie należy stosować kreta do modeli odlanych ze stopów aluminium, gdyż NaOH reaguje z aluminium. Co do płynu hamulcowego to miałem okazję go wypróbować może raz w życiu. Nie jest źle ale płyn musi być starszej daty. Nowoczesne płyny są bardziej ekologiczne, przez co nie mają właściwości żrących. Możesz jednak spróbować. Musisz znaleźć naczynie odpowiadające wielkością modelowi. Wkładasz model i zalewasz płyn tak aby przykrył cały model. Płyn musi być nierozcieńczony, inaczej będzie słabiej działał. Musisz kontrolować co jakiś czas czy nic się nie dzieje z modelem. Jak zauważysz drobne purchle na powierzchni farby możesz wyciągać model. Wtedy w ruch jakaś mała szczoteczka lub plastikowy druciak do garów. Cały proces powinien zająć około 5 godzin zależnie od typu płynu i jego stężenia.
http://www.km-forum.com.pl/viewtopic.php?t=5690
Po drugie co do akryli to najlepszy moim zdaniem jest NaOH czyli wodorotlenek sodu, popularny jako kret do usuwania zatorów w rurach. Kilka godzin i farba ładnie schodzi, a model nietknięty. oczywiście nie należy stosować kreta do modeli odlanych ze stopów aluminium, gdyż NaOH reaguje z aluminium. Co do płynu hamulcowego to miałem okazję go wypróbować może raz w życiu. Nie jest źle ale płyn musi być starszej daty. Nowoczesne płyny są bardziej ekologiczne, przez co nie mają właściwości żrących. Możesz jednak spróbować. Musisz znaleźć naczynie odpowiadające wielkością modelowi. Wkładasz model i zalewasz płyn tak aby przykrył cały model. Płyn musi być nierozcieńczony, inaczej będzie słabiej działał. Musisz kontrolować co jakiś czas czy nic się nie dzieje z modelem. Jak zauważysz drobne purchle na powierzchni farby możesz wyciągać model. Wtedy w ruch jakaś mała szczoteczka lub plastikowy druciak do garów. Cały proces powinien zająć około 5 godzin zależnie od typu płynu i jego stężenia.
To napisałem w innym temacie. Wystarczyło trochę poszukać.ironscull pisze:Ja do czyszczenia farby używam kreta, lub tańszy odpowiednik z biedronki. Głownie chodzi o to żeby było to NaOH. Na około szklankę wody dajesz dwie łyżki stołowe kreta. Odpowiednio zwiększasz proporcje do ilości wody. Potem całą budę wrzucasz do roztworu i tak moczysz przez noc.
To mój sprawdzony sposób i przyznam, że skutecznie usuwa wszelkiego rodzaju farby z modeli plastikowych. Nie polecam natomiast do modeli z metalu. Stosuje się tam stopy pochodne aluminium, które może zostać utlenione przez kreta.